Panie dobry jak chleb

Uroczystość I Komunii Świętej

Dziś w czwartą niedzielę maja miesiąca w roku w naszej świątyni parafialnej wielkie święto. Dzieci w liczbie 61 po raz pierwszy w życiu przystąpią do Stołu pańskiego, aby przyjąć Komunię św. Dla dzieci z kl. III to wielkie przeżycie i jedyne wydarzenie, albowiem tak uroczysty dzień ma miejsce tylko raz w życiu i zapada głęboko w serce i w pamięć już na zawsze. Niezwykle ważne jest, aby to duchowe wydarzenie miało swój ciąg dalszy w życiu tych dzieci. Rodzice jako pierwsi katecheci dalej z wielkim zaangażowaniem powinni prowadzić swoje dzieci droga wiara przekazując im swoje duchowe Bogactwo czyli miłość Boga. Niech świadectwo wiary najbliższych dzieci będzie dla nich zachętą i przykładem do pójścia drogą Ewangelii i wierności Panu Bogu we wszystkich okolicznościach swojego życia. Wspierajmy te dzieci, dając im wzór życia chrześcijańskiego oraz polecajmy je Panu Bogu za przyczyną Matki Bożej w naszych modlitwach.

KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – WŁOCHY

Bazylika Św. Marka w Wenecji – we wnętrzu bazyliki umieszczono bogate mozaiki ze złotych i szklanych płytek. Do ich ułożenia doża sprowadził artystów z Konstantynopola, ale dość szybko założono warsztat szklarski na wyspie Murano, słynny po dziś dzień z wytwarzanych przepięknych szklanych elementów. Za głównym ołtarzem znajduje się cenny zabytek jubilerskiej sztuki bizantyjskiej Złoty Ołtarz (Pala d’Oro). Zbudowany jest z emaliowanych płytek przywiezionych m.in. z kościoła Hagia Sofia, w których umieszczono szlachetne i półszlachetne kamienie, w tym 1300 pereł, 300 szmaragdów, 300 szafirów, 400 granatów i 15 rubinów. W nawie głównej znajduje się Krucyfiks przywieziony z Konstantynopola w 1204 r., osłonięty cyborium, które wsparte jest na 6 kolumnach z afrykańskiego marmuru z bizantyjskimi, złoconymi głowicami. Na szczycie baldachimu umieszczono agat o średnicy 31 cm. Od połowy XVI wieku przez mniej więcej sto lat bazylika św. Marka była jednym z najważniejszych ośrodków muzycznych w Europie. Pracowali w niej najwybitniejsi kompozytorzy, głównie flamandzcy i włoscy. Z okazji ceremonii kościelnych organizowano procesje, w których dyrektor muzyki zajmował honorowe miejsce zaraz po doży. Symbolem miasta jest dzwonnica Św. Marka, najwyższa budowla Wenecji, wysoka na prawie 100 m. Zbudowana została między IX a XII wiekiem i wielokrotnie była przebudowywana po pożarach i uderzeniach piorunów. W czasach Republiki Weneckiej dzwonnica pełniła rolę latarni morskiej; w nocy na jej wierzchołku rozpalano ogień. W 1609 roku Galileusz na dzwonnicy zademonstrował doży i radzie miejskiej wynalezioną przez siebie lunetę. W 1902 r. po uderzeniu pioruna dzwonnica zawaliła się pozostawiając po tej katastrofie tylko stos gruzu. Dzięki funduszom zebranym na całym świecie w święto patrona bazyliki w 1912 r. odbudowaną dzwonnicę oddano do użytku. Nowe dzwony ufundował papież Pius X, wcześniejszy patriarcha Wenecji. Na dzwonnicy znajduje się 5 dzwonów, z których każdy swoim dźwiękiem zwiastował jakieś wydarzenie: Marangona – największy dzwon, który oznaczał początek dnia roboczego; Nona – dzwoniący w południe; Trottiera – wzywający na posiedzenie Wielkiej Rady patrycjuszy weneckich; Pregadi – wzywający senatorów na posiedzenia, a wiernych na uroczystości religijne; Renghiera – najmniejszy z dzwonów, oznaczający rozpoczęcie egzekucji. Z okazji wielkich wydarzeń wszystkie dzwony dzwonią razem.

Anita Iwańska-Iovino

Polska, jedyna spośród 195 krajów.

Maj. Miesiąc wyjątkowego uwielbienia Matki Bożej. Trochę żal, już tylko parę dni zostało tego najpiękniejszego miesiąca w roku, poświęconego Maryi. W tym miesiącu Królowej Rodzin przypada najmilsze, serdeczne sercu święto, Dzień Matki /26 V/. Matki żyjące otaczamy miłością oraz modlitewnie wspominamy te, które Bóg powołał do siebie. One, z pewnością wymadlają wiele łask u Pana. Relacje nasze z Maryją określił sam Chrystus w ostatnich swoich słowach na Krzyżu. W Ewangelii czytamy: Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: <Niewiasto, oto syn Twój>. Następnie rzekł do ucznia: <Oto Matka twoja>… Tą więź wyśpiewujemy w pieśni: … Goniąc i tęskniąc za duszy pokojem, * Nadzieją moją i zbawieniem mojem * Jest ta myśl błoga, jest ta myśl droga, * Że matką moją jest matka Boga…

W maju nie sposób nie przypomnieć o melodyjnych, pełnych polskiej duszy, pieśniach „majówkowych”: Chwalcie łąki umajone, * Góry, doliny zielone, * Chwalcie, cieniste gaiki, * Źródła i kręte strumyki! Wzrusza, a zakończenie pieśni nawołuje; I co czuje, i co żyje, * Niech chwali z nami Maryję!. Od dzieciństwa, czas majówkowych nabożeństw, na które byłem „prowadzony”, bo jak to chłopak miałem inne „pilne” zajęcia, oznaczał wiosnę i zbliżające się wakacje. Z tą wiosną to mi tak pozostało do dzisiaj. Brakuje tylko „przygniatającego” rechotu żab i słowiczego trelu unoszącego się znad Starego Cmentarza, Księżych Łąk i Dziadowskich Krzaków. Dobrze, że chociaż wróble powróciły, bo w ostatnich latach gdzieś się wyniosły. Powrócą także słowiki. Powrócą również polskie majówki, powszechne, odprawiane przy przydrożnych kapliczkach. Najlepiej po Mszy św. i błogosławieństwie.

Litania loretańska, katolicka modlitwa na cześć Maryi. Składa się z krótkich wezwań sławiących Jej szczególne cnoty, chwalebne tytuły, łaski oraz przywileje. Wiele postaci sławi Polskę na cały świat. Kopernik, Chopin, Maria Skłodowska- Curie i inni. Ale kto o nich słyszał np. w dzikich puszczach Paragwaju, czy Boliwii. Ale w całym świecie, od 1908 roku, katolicy modlą się do Królowej Polski. Odmawiając Litanię loretańską, na pewno dumają, co to jest ta Polska. Chyba nie wiedzą, że Maryja, 14 VIII 1608 roku, sama ogłosiła się Królową Polski, ale w głodzie i chorobie proszą Ją o łaski. Odmawiając Litanię loretańską nie zastanawiamy się, że jesteśmy jedynym krajem, wymienionym imiennie w tej modlitwie. Możemy być dumni, bo wg danych ONZ tych krajów jest 195. Sama duma to znacznie za mało. Pamięć o morzu otrzymanych łask jest obowiązkiem. Więc dlaczego zostaliśmy w domach, gdy przed dwoma laty, bezczeszczono wizerunek MB Częstochowskiej.

Andrzej Jakubik