Serce Jezusa dobroci i miłości pełne

Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

Pan Jezus pragnął, by ludzie rozważali głębię Jego miłości, którą okazał składając ofiarę na krzyżu i nieustannie w bezkrwawy sposób ofiarując się podczas Mszy św. Chciał należnego dziękczynienia i uwielbienia oraz przebłagania za grzechy wszystkich ludzi, które zraniły Jego Najświętsze Serce.

Z przebitego Serca Jezusa narodził się Kościół i sakramenty: chrzest z wody, która wypłynęła z przebitego boku Chrystusa oraz Eucharystia z Jezusowej krwi. Wszystkie teksty liturgiczne tej uroczystości zwracają uwagę przede wszystkim na Bożą miłość, której Serce Jezusa jest najpełniejszym symbolem. Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa został ustanowiony po objawieniu się Chrystusa św. Małgorzacie Marii Alacoque(1673—1675).

Zakończenie roku szkolnego i katechetycznego

W piątek o godz. 9.00 Msza św. dziękczynna za kończący się rok formacji intelektualnej i duchowej dzieci i młodzieży. Na Uroczysta Eucharystię zapraszamy dzieci, nauczycieli, pracowników naszej szkoły i rodziców.

KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – WŁOCHY

Cattedrale di Santa Maria Assunta – Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Mari Panny w Noli to bazylika mniejsza znajdująca się na południu Włoch w regionie Kampania w metropolii Neapolu, od II wieku siedziba biskupa Noli. Aktualne Duomo to budowla rozpoczęta w 1869 r. a poświęcona w 1909 z okazji przybycia do miasta relikwii św. Paulina. Poprzedni XIV–wieczny kościół spłonął w pożarze, wznieconym w 1861 podczas zamieszek politycznych. Jedynymi akcentami, które uchroniły się z tej katastrofy są: XII–wieczna dzwonnica i dwie statuy patronów miasta, św. Feliksa i św. Paulina. Obaj byli biskupami Noli choć w różnych okresach historycznych. Paulin z Noli, nazywany też Miłościwym urodził się w 353 r. w Bordeaux w bogatej rodzinie rzymskiej, posiadającej rozległe dobra w Galii, Hiszpanii i Italii. W 378 wyjechał do Rzymu gdzie został senatorem i konsulem. W 382 r. został mianowany gubernatorem Kamapanii, tu zetknął się z chrześcijanami i zaczął ich wspierać, budując hospicjum dla chorych. Mimo, iż ożenił się w 393 r. zostaje mnichem a rok później przyjmuje święcenia kapłańskie w Barcelonie. W 409 r. zostaje wyświęcony na biskupa. Jako biskup nawiązał szerokie stosunki z wielu osobistościami Kościoła, m.in. przyjaźnił się ze św. Augustynem i Hieronimem. Kiedy wielu z jego wiernych zostało uprowadzonych do Afryki, pieniądze kościelne przeznaczył na ich wykup z niewoli. Gdy zabrakło środków, sam przebrał się za niewolnika i zastąpił syna biednej wdowy. Gdy tajemnica się wydała biskup powrócił statkiem do Noli. Z ta podróżą związany jest popularny katolicki festiwal zwany Festa dei Gigli czyli Święto Wież. Gdy barka św. Paulina wylądowała na brzegu, pierwszymi którzy przybiegli go przywitać byli reprezentanci ośmiu grup zawodowych: rolnik, sklepikarz, właściciel tawerny, piekarz, rzeźnik, szewc, kowal i krawiec. Każdy z nich niósł kwiat zwany giglio (wł. lilia, wieża). Na tą pamiątkę w niedzielę poprzedzającą dzień 22 czerwca na rynku w Noli ustawiane są 25–metrowe konstrukcje z drewna, przybrane i ustrojone przez miejscowych artystów. Oprócz ośmiu wież jest także ogromna barka. Jeśliby ktoś myślał, że cała festa polega na wystawie tych gigantycznych konstrukcji to nic bardziej mylnego. Po błogosławieństwie biskupa wieże ruszają w drogę po wąskich uliczkach miasta i tańczą ku uciesze widzów. Zapyta ktoś: jak to tańczą? Każda z wież jest noszona przez drużynę, tzw. paranzę, składającą się ze 128 mężczyzn, którzy kołysząc się na boki w równym rytmie maszerują trasą zawodów z wieżą na ramionach. W 2013 r. festiwal został wpisany na listę UNESCO jako dziedzictwo ludzkości. Wielokrotnie widziałam tańce wież i muszę przyznać, że zawsze był to widok zapierający dech w piersi.

Anita Iwańska–Iovino

Powinien być „szturm” modlitewny.

19 czerwca. Jak co miesiąc, „Wojciechowa” parafia i NSZZ „Solidarność” Region Podkarpacie, zapraszają na Mszę św. w int. Ojczyzny i Ludzi Pracy. Nikt chyba nie wątpi, że ta modlitwa jest bardzo potrzebna, w czasie, gdy kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy dokonuje się
ludobójstwa i gwałci się dziesięcioletnie dziewczynki. To modlitewne zatroskanie zaczęliśmy 10 lat temu, 10 VI 2012 r., na Mszy św. O godz. 11, po uroczystym wprowadzeniu, do naszej świątyni, relikwii i wizerunku męczennika za prawdę, bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Od paru miesięcy,
„miesięcznicę” ubogacają modlitewnym zatroskaniem, członkowie Zakonu Rycerzy Kolumba. Bóg zapłać.

Każdego „dziewiętnastego” miesiąca zanosimy do Boga modlitwy, za wstawiennictwem bł. ks. Jerzego. Dzisiejsze prośby o bezpieczeństwo dla Polski i pokój za wschodnią granicą nie są już tylko tradycyjnym, nawykowym wezwaniem. W obecnej dobie, jeżeli rzetelnie ocenimy sytuację,
powinien to być narodowy „modlitewny szturm”. Na podobieństwo tego z sierpnia 1920 roku. Wtedy zdziczałe hordy też szły ze wschodu. Ks. Jerzemu nie musimy wyjaśniać męczeństwa, które zadaje funkcjonariusz państwa, kiedy prostacko morduje, a nie walczy po żołniersku. On też był mordowany „po wschodniemu” przez funkcjonariuszy państwa. Nie wystarczyło im po prostu zabić. Kapłan był czterokrotnie katowany do utraty przytomności i fachowo zakneblowany. Został w wyszkolony sposób skrępowany tak, aby przy każdym ruchu powróz zaciskał się na gardle. Na koniec został wrzucony do Wisły, w worku obciążonym kamieniami. On rozumie, że nasza prośba o pokój na Wschodzie, jest prośbą o pokój dla całej Europy. W 1981 roku, zastanawialiśmy się w Polsce: Wejdą, czy nie wejdą? Dzisiaj, już cały świat zastanawia się: Użyją, czy nie użyją? Dlatego, powtórzę, modlitwa w intencji Ojczyzny jest bardzo na czasie. Nie wystarczy pocieszać się, że „ekonomia” doprowadziła do klęski Hitlera, a Gorbaczowa zmusiła do udawania rozumnego i ludzkiego Sowieta. Może tym razem, niebo też użyje ekonomi dla pokonania wschodniego, bezbożnego zła.

19 czerwca, „Miesięcznica” w intencji Ojczyzny, w tym roku to również 90 rocznica święceń kapłańskich bł. ks. Władysława Findysza–pierwszego oficjalnie potwierdzonego przez Kościół, męczennika systemu komunistycznego w Polsce. „Nasz człowiek”, urodzony w Krościenku Niżnym.

Czerwiec to również 66 rocznica „wypadków poznańskich” /28–30 VI 1956/, w których komuniści przeciwko protestującym Polakom użyli 10 tys. żołnierzy i 400 czołgów. Zabito 49 manifestantów, a 239 zostało rannych. Podaje się różne przyczyny tych krwawych zajść. A prawdziwa jest jedna–panowanie w Polsce bezbożnego stalinowskiego reżimu.

Andrzej Jakubik