Św. Jan z Dukli

Patron Archidiecezji Przemyskiej

Jan urodził się w Dukli k. Krosna ok. 1414 r. w rodzinie mieszczańskiej Dźwigów, w domu przy ul. Kaczyniec na tzw. Wyższym Przedmieściu. Uczył się w rodzinnym mieście, a później w Krakowie. W młodości przebywał w pustelni na wzgórzu Zaśpit w Trzcianie koło Dukli. Opuściwszy pustelnię (ok. 1434) wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych – franciszkanów. Studiował w Krakowie. W zakonie pełnił funkcję gwardiana klasztoru w Krośnie w latach 1438–1440, gdzie rozbudował świątynię, oraz od roku. 1444 we Lwowie ze względu na swoje predyspozycje kaznodziei (w klasztorach franciszkańskich, zgodnie z poleceniem założyciela św. Franciszka z Asyżu, kaznodziejami mogli być tylko wybitnie zdolni i urobieni wewnętrznie kapłani). Pełnił też urząd kustosza kustodii – przełożonego franciszkańskiego okręgu lwowskiego. W wieku 60 lat przeszedł do surowszej gałęzi Zakonu, zwanej w Polsce bernardynami (od imienia św. Bernardyna ze Sieny). Pełnił tam również funkcje kaznodziei i spowiednika w klasztorach w Poznaniu i Lwowie. Pod koniec życia poważnie chorował i utracił wzrok. Zmarł i został pochowany we Lwowie w tamtejszym kościele bernardyńskim Obecnie główne relikwie znajdują się w rodzinnej Dukli.

 

Wspomnienie o śp. Andrzeju Jakubiku

Kilka dni temu dotarła do nas zaskakująca i zarazem smutna wiadomość, że pan Andrzej jest w szpitalu w stanie ciężkim. Mielismy nadzieję, że wszystko skończy się jednak dobrze. Niestety po kilku dniach stan chorobowy pogorszył się i kolejna wiadomość, że Andrzej Jakubik zmarł. Po raz kolejny przekonujemy się, że śmierć przychodzi nie zapowiedziana, nie proszona. Nigdy nie ma na nią odpowiedniej chwili, jest zawsze gościem nie proszonym. Można powiedzieć, że mimo swoich 75 lat odszedł za wcześnie, jeszcze wiele mógł zrobić dla swojej rodziny, dla najbliższych dla wspólnoty parafialnej. Jednak na nic zdają się nasze ludzkie kalkulacje. Jego księga życia została już zapisana przez lata pracy, działalności, poświęcenia i zatroskania o sprawy dnia powszedniego jak i te dotyczące Kościoła, Ojczyzny i Solidarności. Trzeba wyraźnie podkreślić, że śp. Andrzej był całym sercem oddany swojej rodzinie, w której panowała atmosfera wzajemnej życzliwości, miłości i wiary . To właśnie w tej rodzinie zrodziło się powołania ks. Grzegorza. To jest wymownym świadectwem umiłowania Boga i szacunku do Bożych wartości w rodzinie Jakubików. Wspaniałym świadectwem postawy chrześcijańskiej było umiłowanie codziennej Mszy św. wielkie zaangażowanie w życie parafialne, był przez wiele lat w Radzie Parafialnej. Nie szczędził sił i czasu dla dobra naszej wspólnoty. Był zaangażowanym w sprawy ludzi pracy będąc członkiem NSZZ Solidarność. Przygotowywał plakaty informujące o Mszy św. za Ojczyznę, ludzi pracy i Solidarność każdego 19 dnia miesiąca. Dbał udekorowanie w barwy narodowe kościoła czy terenu wokół świątyni parafialnej, a następnie na plebanii aktywnie wraz z uczestnikami modlitwy za Ojczyznę rozmawiał na tematy bliskie ludziom pracy, naszej Ojczyzny i Kościoła. Cieszył się bardzo, że mamy przy naszym kościele muzeum upamiętniające bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Był przywiązany do naszych polskich tradycji, do naszej historii. Był człowiekiem, który kochał całym sercem Polskę. Na szczególną uwagę zasługuje jego zaangażowanie się w pisanie artykułów do naszej gazety parafialnej przez wiele lat, w których poruszał aktualne tematy dotyczące Ojczyzny, Kościoła, Solidarności, a także naszej historii. Zawsze dostarczał je na czas, nigdy się nie zdarzyło, aby się spóźnił. Należy w tym miejscu powiedzieć, że był człowiekiem solidnym, odpowiedzialnym pełnym inicjatywy i energii, chętnym do współpracy i mnie jako proboszczowi parafii zawsze chętnie we wszystkim pomagał, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Będzie nam wszystkim bardzo go brakowało, a także jego artykułów w naszym biuletynie Parafialnym. Ja w imieniu własnym i parafian pragnę podziękować za trud i czas poświęcony dla naszej parafii, za piękne świadectwo wiary i głęboki patriotyzm. Panie Andrzeju pozostaniesz w naszych sercach. Niech Pan Bóg będzie dla ciebie wieczną nagrodą. Nie mówię żegnaj, ale do zobaczenia w niebie.

Ks. Proboszcz

KOŚCIOŁY I SANKTUARIA ŚWIATA – WŁOCHY

Basilica di San Sebastiano Fuori le Mura – Bazylika Św. Sebastiana za Murami – kościół położony w pobliżu Via Appia w Rzymie, poza murem Aureliana (stąd nazwa), posiada rangę bazyliki mniejszej i jest jednym z kościołów tytularnych nadawanych kardynałom-prezbiterom. Pierwotne wezwanie świątyni, Apostołów Piotra i Pawła, nawiązuje do kultu obu Apostołów, który rozwijał się w tym miejscu. Inskrypcja umieszczona w katakumbach przy tej świątyni, która głosi: Tutaj niegdyś przebywali święci – powinieneś o tym wiedzieć – ty, który poszukujesz imion Piotra i Pawła, uczniów, których wysłał Wschód, co dobrowolnie poświadczamy, wskazuje na istniejący tu w starożytności kult Apostołów. Świątynia od połowy IV w. nosi wezwanie św. Sebastiana, gdyż stała się ona miejscem kultu miejscowych męczenników, zwłaszcza św. Sebastiana. W 826 roku, w związku z atakiem Saracenów na Rzym, relikwie św. Sebastiana zostały dla bezpieczeństwa zabrane z bazyliki; głowa trafiła do bazyliki Czterech Koronatów, część relikwii do bazyliki św. Piotra na Watykanie, a część do Soissons we Francji. Po zniszczeniu bazylika została odbudowana za pontyfikatu Mikołaja I, który założył również przy niej klasztor. W 1218 roku z bazyliki św. Piotra sprowadzono z powrotem relikwie św. Sebastiana. W 1714 roku bazylika stała się kościołem parafialnym rozległej terytorialnie, lecz słabo zaludnionej parafii. W 1826 roku cystersi wcześniej opiekujący się bazyliką zostali zastąpieni przez franciszkanów. W 1892 roku pod bazyliką rozpoczęto prace archeologiczne, które ujawniły pozostałości wcześniejszego kościoła Apostołów oraz pogański cmentarz. Bazylika jest jednonawowa, nakryta drewnianym sufitem zdobionym postacią św. Sebastiana. Ołtarz główny wykonano z sarkofagu pochodzącego z V wieku, jest on dedykowany św. Stefanowi. Nad ołtarzem znajduje się malowidło Ukrzyżowanie, po bokach natomiast popiersia św. Piotra i św. Pawła. Po prawej stronie w niszy znajduje się popersie Salvator Mundi (Zbawiciel Świata) z 1679 r. autorstwa G.L. Berniniego. Rzeźba ta jest ostatnim dziełem Berniniego i przez długi czas uważana była za zaginioną, została odnaleziona w klasztorze przylegającym do bazyliki św. Sebastiana dopiero w 2001 roku. Bardzo ciekawa dla turystów jest Kaplica Relikwii, w ołtarzu której przechowywane są następujące relikwie: kolec z korony cierniowej, palec i ząb św. Piotra, ząb św. Pawła, ramię św. Andrzeja, część głowy i ramię papieża św. Fabiana, głowy papieży
św. Kaliksta i św. Stefana ramię św. Rocha, części głów św. Nereusza i Achillesa, strzała która trafiła św. Sebastiana i część kolumny do której był przywiązany podczas męczeństwa.

Anita Iwańska–Iovino