Drodzy Bracia i Siostry,

Wielki Post, to w rytmie życia Kościoła okres bardzo ważny, ponieważ przygotowuje nas na głębsze przeżycie najważniejszych prawd wiary, dotyczących naszej odpowiedzialności za życie na ziemi oraz za życie, do którego przejdziemy po śmierci.

W środę popielcową pochyliliśmy nasze głowy, aby przyjąć wymowny znak – popiół.  Posypaniu głów towarzyszyły ważne słowa: Pamiętaj, że prochem jesteś i w proch się obrócisz, albo: Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię – obie formuły są wymagające. Przypominają o przemijalności życia ziemskiego i zachęcają do nawrócenia. Tu widać wielki realizm Kościoła, który zna dolę i niedolę ludzką, wie o grzechu człowieka, ale się go nie lęka. Otwiera nadzieję nawrócenia, pokonania grzechu, przemiany na lepsze.

Zauważmy, że i Pan Jezus był kuszony przez szatana, ale go odtrącił. Chrześcijanin przez chrzest jest złączony z Chrystusem na zawsze i też wraz z Nim jest w stanie pokonać szatana. Pokusy nasze mogą być różnorodne, ale Boża potęga jest nieograniczona i nie lękajmy się szatana. Gdybyśmy jednak ze słabości ludzkiej upadli a nawet zaplątali się w liczne grzechy, także ufajmy Panu Jezusowi, prośmy Go szczerze, aby wziął nasze słabości na siebie, aby pokonał mnie we mnie, czyli swoją mocą pomógł umrzeć we mnie staremu człowiekowi grzechu i potępienia, aby mógł się narodzić człowiek nowy, człowiek radości, pokoju i zbawienia.

Pamiętajmy: czas Wielkiego Postu to czas wielkiej łaski, szansy nawrócenia i lepszego, godniejszego życia. Zacząć trzeba od pokornego pochylenia głowy, od wyznania, że mamy się z czego nawracać i od modlitwy o przymnożenie wiary: Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia a wyznawanie jej do zbawienia zapewnia św. Paweł (Rz 10,10).

1. Troska o wiarę młodych

Bogactwo duchowe wielkopostnych przeżyć otwarte jest dla wszystkich: dorosłych, młodzieży, dzieci i starców. Ale w tym roku chciałbym skierować naszą uwagę na młodzież, której tak wiele troski i uwagi poświęca każda matka i ojciec. Młodzi są nadzieją rodziny albo utrapieniem. Czują się kochani, akceptowani albo niezrozumiani i marginalizowani. Mają jasno wytyczony cel w życiu albo są zagubieni i wewnętrznie wytrąceni z równowagi.

A jednak to młodzi zdecydują o przyszłości naszych rodzin, o tym, czy będzie tam miejsce dla rodziców i licznych wnuków, zdecydują o przyszłości narodu i ojczyzny, o przyszłości Kościoła, czy wiara będzie i dalej źródłem mądrości i motywem życia Polaków, czy nasze kościoły będą pełne, radosne i żywe, czy puste.

Formacji młodego człowieka nie można tylko zarządzić i polecić. Trzeba tworzyć zdrową atmosferę, gdzie prawda, cierpliwość i miłość tworzą kulturę codziennych relacji rodzinnych. Rodzina daje człowiekowi najwięcej. Tu każdy z nas otrzymuje pierwszy wzorzec i odbywa pierwszą szkołę pracy, dotrzymywania danego słowa, cierpliwości i wytrwałości w sytuacjach trudnych. Rodzina jest także pierwszą i bardzo ważną szkołą wiary i modlitwy. I to nie byle jakiej wiary, ale powiązanej z życiem, także życiem sakramentalnym. Również kultury obcowania z kolegami, sąsiadami i bliskimi uczy się dziecko w rodzinie, gdzie każde słowo jest niewidzialną lekcją miłości lub egoizmu.

Drodzy młodzi przyjaciele – jesteście ciągle nadzieją naszych czasów, ufamy wam i cieszymy się ilekroć dajecie dowody waszego przywiązania do Kościoła i tradycji, ilekroć stajecie się pokrzepieniem waszych rodziców. Szanujcie i ceńcie sobie wasze rodziny. Szacunek i miłość do naszych rodziców i dziadków jest naszym obowiązkiem, pamięć o nich i pomoc są wyrazem ludzkiej kultury, ale i nakazem samego Boga. Pamiętajmy o rodzicach starszych, żyjących niekiedy samotnie, odwiedziny u nich czy list napisany pomagają im żyć a jednocześnie stają się lekcją dla naszych dzieci. Zatroszczmy się także o to, aby mogli przeżywać swą starość czy chorobę w bliskości Pana Boga i Kościoła.

Rodzice wiele czynią dla swych dzieci. Zabiegają o ich wykształcenie i przygotowanie do życia, wiele czynią, aby zabezpieczyć im byt materialny. Ale czy nie najważniejszą sprawą jest wyposażenie młodego człowieka w kręgosłup moralny, wpojenie mądrej i zdrowej hierarchii wartości, wyrobienie wrażliwości sumienia, bez czego nie ma pełnego człowieka!

Nie wystarczy zapewnić dziecku studiów czy uzyskać dlań bezpieczne stypendium, ale trzeba pytać przede wszystkim czy nie marnuje czasu, mieć odwagę obserwować jego powroty do domu i zdawać sobie sprawę czy staje się z wiekiem lepszy, czy chodzi do kościoła i przystępuje do sakramentów świętych, czy się modli? Utrata wiary, to wielkie nieszczęście i niebezpieczeństwo utraty zbawienia, co nie może być obojętne dla nas i bliskich, których kochamy.

2. Emigracja młodych

Wielu młodych opuszcza dom rodzinny w poszukiwaniu pracy. Jadą niekiedy nawet za granicę. Nie może być obojętne dla ojca i matki czy ich dziecko przebywa tam w godnych warunkach i czy nie rozkłada się moralnie. Trzeba rozmawiać na te tematy nawet z dorosłymi dziećmi i ukierunkowywać a niekiedy poprawiać ich myślenie. Prawdziwą tragedią jest to, że niekiedy rodzice boją się własnych dzieci, boją się prawdy w relacjach z własnym dzieckiem, boją się rozmawiać na trudne tematy. A tej rozmowy nikt inny nie będzie w stanie przeprowadzić. Twoje dziecko zawsze potrzebuje twego słowa opartego o zaufanie i miłość.

Roztropni rodzice nie narzucają, ale starają się zabezpieczyć dobre towarzystwo swoim dorastającym dzieciom. Zachęcajcie je do włączania się w stowarzyszenia i ruchy katolickie, w grupy wolontariatu wrażliwe na pomoc niepełnosprawnym czy samotnym. W Archidiecezji działa wiele takich grup. Już dzieci szkolne mogą zaprawiać się do czynnej postawy wobec potrzebujących w szkolnych kołach Caritas.

W najbliższą Niedzielę Palmową  będziemy obchodzić w Przeworsku Spotkanie Młodych (od 22 do 24 marca). Jest to czas modlitwy i formacji młodzieży z całej diecezji. Ojciec Święty Benedykt XVI chce ukierunkować przeżywany Rok Wiary na obudzenie ducha odpowiedzialności za przekaz Ewangelii i zachęca także młodych do nowej ewangelizacji. Papież mówi o tym przy różnych okazjach: Przez wiarę bowiem nawiązuje się przyjaźń z Bogiem, przez miłość żyje się tą przyjaźnią i pielęgnuje ją…, największym zaś dziełem miłości jest właśnie ewangelizacja, czyli posługa Słowa, … wprowadzenie drugiego człowieka w relacje z Bogiem; ewangelizacja jest największą i pełną promocją osoby ludzkiej (Benedykt XVI, Orędzie na Wielki Post 2013).

Korzystam z okazji, aby szczerze poprosić młodych, ale i wszystkich was, Drodzy Diecezjanie, abyście ten czas łaski jakim jest Wielki Post przeżywali w stanie łaski uświęcającej. Nie odkładajcie więc spowiedzi świętej na końcówkę wielkopostnej drogi, ale skorzystajcie z tego sakramentu wewnętrznego uzdrowienia już teraz u jej początku, wówczas Wielki Post okaże się fascynującą drogą życia wewnętrznego i rozjaśni czasami szarą rzeczywistość życia codziennego.

Z niepokojem obserwujemy polską sytuację i przyjmujemy informację o narastającym bezrobociu, o zamykaniu szkół i likwidacji miejsc pracy. Jest to szczególnie bolesne, jeśli pomyślimy o ludziach młodych, którzy nie widząc perspektyw w rodzinnych stronach, opuszczają je. Pozamykano cukrownie, mleczarnie i zakłady przetwórcze, brak rynków zbytu, promocji rolnictwa i hodowli w naszym terenie powoduje oderwanie rolników od ziemi, co także budzi poważny niepokój o związek młodych z ziemią ojczystą i kulturą wsi, która jest ważnym elementem naszej tożsamości polskiej i chrześcijańskiej.

Apeluję do wszystkich organizacji, stowarzyszeń i ruchów, do promotorów opinii społecznej, o promocje inicjatyw, które stworzą lokalne miejsca pracy i budzić będą odpowiedzialność za naszą Ojczyznę, której potrzebne są nie tylko wielkie miasta, bo bez zdrowego zaplecza wiejskiego zachwieje się nasza niezależność i samowystarczalność. Dodatkowym motywem do głębokiego niepokoju jest fakt, że aktualnie Polska wymiera, co niestety, każe kreślić czarny, ale realny obraz naszej przyszłości.

Już dzisiaj jednak starajmy się otworzyć oczy i serca na ludzi samotnych i chorych, niosąc im pamięć i gotowość pomocy. Zubożenie ciągle postępuje i biedni stawać się będą coraz biedniejsi. Zwłaszcza rodziny bezrobotnych albo wielodzietne, niech znajdą zainteresowanie parafialnych grup i zespołów caritasowych. Pamiętajmy przy tym, że miłosierdzie zakrywa mnóstwo grzechów jak mówi Pismo Święte.

Korzystam z okazji, aby serdecznie zachęcić do wielkopostnych, duchowych ofiar, a zwłaszcza abstynencji od alkoholu. Chcę też szczerze podziękować Drogim Duszpasterzom za posługi wielkopostne oraz za tworzenie grup charytatywnych, które systematycznie towarzyszyć będą prawdziwie potrzebującym w naszych parafiach. Wszystkim zaś na wielkopostne pogłębianie wiary błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Wasz arcybiskup
+ Józef Michalik
Przemyśl, 17 lutego 2013 r.