26. Niedziela Zwykła

29 września 2013

Dzisiejsza przypowieść o bogaczu i Łazarzu jest opowieścią bardzo prostą. Oto Bóg stawia nas wobec wizji Sądu Ostatecznego oraz wobec konieczności nawrócenia, którego od nas oczekuje. Bogacz, niestety, zbyt późno odkrywa, kto jest prawdziwym Panem. Stąd w miejscu, gdzie się znalazł, nie pozostaje mu nic innego, jak tylko domagać się, aby Łazarz mógł iść i ostrzec jego braci, tak aby zmienili swoje życie i nie doświadczyli wiecznych tortur, z powodu których on cierpi. Ewangelia daje nam do zrozumienia, że nawrócenie domaga się wsłuchiwania w słowo Boga. Aby nawrócić się, absolutnie konieczne jest słuchanie Go z uwagą. Należy pozwolić Jego słowu zawładnąć naszym sercem. Aby jednak wydało ono w nas owoce, trzeba nie tylko otworzyć na nie serce, ale także trzeba pozwolić mu głęboko nas przeniknąć. Nawrócenie zawsze związane jest z sercem. To problem naszego wnętrza, całkowitego ogołocenia wraz z zamiarem oddania całego naszego życia do wyłącznej dyspozycji samego Boga. Możemy również powiedzieć, że nawrócić się to przestać się kurczowo trzymać czegokolwiek i całkowicie  swoje życie w ręce Boga, innymi słowy, zależeć tylko od Niego.

Poprzedni wpis
«