Często rozpisując się na dany temat zdarza mi się nawiązywać do relacji międzyludzkich podsumowując jak pięknym darem jest miłość oraz życzliwość drugiego człowieka. Podkreślam to dlatego, ponieważ nic w życiu nie jest tak potrzebne jak obecność kogoś bliskiego naszemu sercu. Kogoś, dzięki któremu cały świat wydaje się nam przychylniejszy. Wiele w naszym życiu zapewne zdarzyło się już chwil gdy całe nasze wnętrze wypełniło poczucie beznadziejności, a w które jedna czy dwie osoby wlały pozytywną woń, dzięki której odbiliśmy się od dna i wyszliśmy na prostą. Nieważne ile w naszych skarbcach nagromadzimy wartościowych klejnotów, naszego serca to nie zadowoli. Karmi się ono czymś innym, czymś co swojej wartości nie wyraża poprzez rzeczy materialne. Przyjaźń i miłość to coś najcenniejszego i nic nie jest w stanie tego zastąpić. To uczucie gdy wiemy, że komuś na nas zależy i kto wesprze nas w najtrudniejszych chwilach działa motywująco na każdego z nas. To najpiękniejsze co możemy dostać od życia: Mieć obok tę drugą osobę. Życie doczesne to jednak nie jest Raj, który Pan Bóg dla nas przygotował. Tam nie ma utrapień i przykrości. Z tym zaś spotykamy się tutaj bardzo często, a dla kogoś nawet zbyt często. I w takich chwilach bywa też tak, że gdy potrzebujemy przyjaciela jego po prostu nie ma. Czasami nawet ten ktoś jest powodem naszego fatalnego samopoczucia. Tak jak posiadanie przyjaciela, jak miłość jaką ta osoba darzy nas jest najpiękniejszym darem tak krzywda wyrządzona przez tę samą osobę boli najbardziej. Obojętność ludzi na naszą wyciągniętą dłoń w geście pomocy czy w ogóle na naszą osobę to również nie jest nic pozytywnego. Działa to na człowieka niezwykle deprymująco i trudno jest komuś takiemu odnaleźć właściwą drogę w swoim życiu. W takich chwilach trzeba jednak pamiętać, że zawsze mamy kogoś dla kogo nie ma podziałów. Jest w życiu każdego z nas ktoś kto zawsze nas wspiera i kocha takimi jakimi jesteśmy. Ktoś kto jest naszym prawdziwym przyjacielem, kto nigdy nas nie pozostawił i nie skrzywdził. Ten ktoś jest gdzieś wysoko i patrzy na nas każdego dnia i każdej nocy. Dla ludzi nie zawsze możemy istnieć, ale dla Niego istniejemy.

Czy warto wierzyć? Na pewno człowiekowi wierzącemu jest łatwiej. Wiara nadaje naszemu życiu sensoraz właściwy rytm. Wierząc w Pana Boga stawiamy, a przynajmniej powinniśmy stawiać sobie cel. Życiem na Ziemi zasłużyć na życie po śmierci. Tak naprawdę nie możemy sobie nawet wyobrazić co nas po niej czeka. Co tak naprawdę Pan Bóg dla nas przygotował? Czy choć trochę przypomina to życie doczesne? Pewne jest to, że Pan Bóg nas zaskoczy czymś o czym nawet nie śniliśmy. Kim bowiem byłby On w naszych oczach, gdyby to lepsze życie nie różniło się tak bardzo od tego w którym obecnie się znajdujemy? Ta ciekawość i chęć poznania tej tajemnicy sprawia, że chcemy osiągnąć to szczęście. Osiągniemy je wtedy gdy na to zasłużymy, a kluczem do tego jest czynienie dobra już teraz. Człowiek na dobro jest prawdziwie gotowy tylko wtedy gdy zrozumie ile sam dobra otrzymał. Pan Bóg stwarzając świat wyróżnił człowieka ponad wszystkie inne istoty czyniąc go podobnym Sobie. Na każdego z nas Pan Bóg poświęcił choć chwilę by nas wykreować. To nie jest tak, że wzięliśmy się z przypadku. Tak możemy to rozumieć tutaj, ale u Boga pojmowane to jest inaczej. On zaplanował każdego i ukształtował w inny sposób tak, abyśmy osobno wnosili do życia bliźniego inne wartości. Można więc rzecz, że wszyscy jesteśmy wyjątkowi, każdy na swój sposób. Nikt nie został stworzony przypadkowo i dla każdego człowieka Pan Bóg ma zadanie do wykonania tutaj na Ziemi. Przede wszystkim dla Niego każdy jest równy i traktowany w ten sam sposób. Nie odrzuca nikogo, a w trudnych chwilach zawsze możemy zwrócić się do Niego z pomocą. Nawet gdy nie zawsze otrzymujemy tego co chcemy to sama świadomość, że Pan Bóg nas nie opuszcza i trwa przy nas działa na nas pozytywnie. Przede wszystkim powinniśmy dostrzegać Pana Boga w innym człowieku. „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych Mnieście uczynili” (Mt 25.40).  Ten cytat pozwala nam zrozumieć jak ważnym jest człowiek. Gdy wreszcie zdamy sobie sprawę jak wiele zawdzięczamy Bogu i jak poważnym darem jest to, że w ogóle istniejemy możemy Mu się odwdzięczyć. Właśnie poprzez kontakt z drugim człowiekiem z którym powinniśmy dzielić się radością. W ten sposób możemy okazać Mu wdzięczność, a zwykle na dobro drugi człowiek odpowiada innym dobrem. To sprawia, że życie staje się łatwiejsze i nabiera odpowiednich kolorów. Podsumowując więc co daje nam wiara? Przede wszystkim przysparza nam cel w życiu jednocześnie nadając mu sens. Pozwala nam trwać w trudnych chwilach i wiedzieć, że zawsze ktoś przy nas trwa dzięki czemu jest nam raźniej i łatwiej przez to przejść. Pozwala nam również ufać drugiemu człowiekowi z którym wszystko wydaje się prostsze. Co pozostaje człowiekowi, który nie wierzy? Poza trwaniem w ciągłym utrapieniu nie dostrzegam niczego.

W życiu czasami zapominamy jednak kim jest dla nas Pan Bóg. Przypominamy sobie o Nim tylko wtedy gdy jest nam ciężko. Oczekujemy od Niego pomocy i o nią także prosimy. On zaś nigdy nam nie odmówi jeśli tylko nasze prośby są szczere i płyną prosto z serca, a to o co prosimy jest nam naprawdę potrzebne. Często mamy do Niego żal o to, że nie otrzymaliśmy tego czego pragniemy. Mamy Mu też często za złe, że zsyła na nas tyle cierpień. Muszę przyznać, że nieraz sam momentami zatraciłem wiarę, zacząłem wątpić czy Pan Bóg rzeczywiście przy mnie trwa. Wiele mych próśb nie została wysłuchanych, a cierpienia również spotykały mnie na drodze. Pomimo iż starałem się jak mogłem i pomimo życzliwości i dobra, które wnosiłem w życie drugiego człowieka nie otrzymałem tego czego chciałem i czego potrzebowałem. Dziś jednak jestem mądrzejszy o nowe doświadczenia. Dziś wiem, że Pan Bóg nigdy nie odtrąca człowieka jeśli ten szczerze o coś prosi. Moje prośby takie były, ale zostały odrzucone. Po prostu, Pan Bóg zawsze daje nam to czego potrzebujemy w chwili gdy tego potrzebujemy. Nigdy nie daje nam tego co według nas jest dobre, a co według Niego nie jest dla nas dobrym rozwiązaniem. Spotkałem już się w życiu z sytuacją gdy w każdej kolejnej modlitwie prosiłem Go o to samo aż w końcu po pewnym czasie odpuściłem. Czas pokazał mi jak bardzo się myliłem bo to o co prosiłem wcale nie sprawiłoby, że moje życie byłoby lepsze. Prędzej pociągnęłoby mnie to w dół. Wtedy paradoksalnie zamiast dziękować Bogu za wysłuchanie próśb ja dziękowałem Mu za to, że mnie nie wysłuchał. Tak wydarzyło się nieraz w mym życiu i teraz ufam Mu bezgranicznie. Po prostu On wie co jest nam potrzebne w danej chwili, a co nie. Nigdy nie lekceważy naszych próśb tylko po prostu troszczy się o każdego z nas.

Tak jak zostało już wspomniane, Pan Bóg wobec każdego człowieka ma plany. Wszyscy zostaliśmy stworzeni w pewnym celu. Naszym pierwszym zadaniem jest odkrycie Jego intencji względem nas. Większość naszego życia jest właśnie poszukiwaniem. Nie wiemy czego Pan Bóg od nas oczekuje. My sami czekamy na jakieś znaki od Niego, ale nigdy nie są one jednoznaczne. Bardzo często musimy sami dojść do tego czy to co się wokół nas dzieje bierze się z przypadku czy to może jakiś znak z góry? Czegokolwiek się nie domyślamy prędzej czy później będziemy pewni jaki Pan Bóg miał cel dając nam życie. To od nas potem zależy czy zechcemy podołać temu wyzwaniu i odpowiedzieć na Jego głos. Nie zawsze bowiem Boże plany będą współgrały z naszymi planami i czasami trzeba będzie sobie odpowiedzieć na pytanie: Którą drogą mam pójść? Tą, którą wybrałem sobie sam czy tą, którą wybrał dla mnie Bóg? Ten, który chce mojego dobra… I warto wtedy sobie przypomnieć, że to co my uważamy dla siebie za najbardziej potrzebne niekoniecznie musi takim być. Pan Bóg zna nas lepiej od nas samych. Człowiek szczęśliwy to ten, który zaufał Bogu. Tak więc jeśli Bóg ma wobec nas plany, pozwólmy je zrealizować.

Podsumowując chciałbym ponownie nawiązać do tego o czym mowa na początku. Przyjaźń i miłość – dwa największe dary. Zawsze pragniemy mieć obok siebie tych wszystkich, których kochamy, ale niekiedy pozostajemy sami. Niekiedy są sprawy, które tylko w rozmowach z Bogiem jesteśmy w stanie wyjawić. Nie jest więc trudno odpowiedzieć na pytanie kto jest prawdziwą przyjaźnią i miłością chrześcijanina. A jako, że w każdym człowieku możemy odnaleźć Boga to wszyscy nawzajem powinniśmy być dla siebie przyjaźni. W każdym z nas powinniśmy poszukiwać wschodu Słońca, które rozjaśni naszą szarą rzeczywistość, która roztacza się w naszym wnętrzu w chwilach samotności czy w sytuacjach bez wyjścia. Trwając w Bogu możemy być pewni, że pomimo cierpień jakie nas spotykają zostaniemy wynagrodzeni za wszystko. Możemy być pewni Jego obecności w nas w każdej chwili i nawet gdy czujemy się opuszczeni przez innych czy nawet przez Niego to On przy nas zawsze pozostanie. Ważne jest, aby pozostać mu ufnym bez względu na to czego jesteśmy świadkami bowiem nie zawsze musimy rozumieć to co Pan Bóg czyni, zawsze za to musimy ufać. Każdy z nas pozostaje jednak tylko człowiekiem, a takiemu nie zawsze wystarczy świadomość trwania Boga przy nim. Potrzebujemy czasami nie tylko wierzyć, ale widzieć, że ktoś ma w nas oparcie, że ktoś nas szanuje i kocha. To jest więc podsumowanie mojego dzisiejszego rozważania: „Proszę Cię, nigdy mnie nie lekceważ, przywitaj się ze mną gdy obok mnie przechodzisz, słuchaj mnie i patrz mi w oczy, kiedy do Ciebie mówię. Mogę dla Ciebie nic nie znaczyć, ale jestem taką samą istotą jak Ty. I wiesz co? Pan Bóg o mnie pamięta. Poświęcił swój czas, by mnie wymyślić. Może w moim wyglądzie nie ma wiele do podziwiania, ale to, na co patrzysz, miało swój początek w umyśle Boga, a więc nie stój tam i nie ignoruj mnie jakbym nie istniał.”

Krystian Mularz

Poprzedni wpis
«