Sierpień – miesiąc abstynencji

Od 1984 roku sierpień jest uznawany za miesiąc trzeźwości. Dlaczego? Ten miesiąc został wybrany ze względu na wielkie uroczystości maryjne, a także ważne rocznice narodowe. Święto Wniebowzięcia NMP czyli Matki Bożej Zielnej. Wybuch Powstania Warszawskiego, wielkie zwycięstwo nad bolszewikami w bitwie pod Warszawą 15 sierpnia 1920 i w konsekwencji wolność od czerwonego, bezbożnego terroru. Zryw Solidarności, który zjednoczył miliony Polaków w obronie swoich praw i wolności, co po latach dało upragnioną rzeczywistą niepodległość naszej Ojczyzny. Nasi poprzednicy potrafili się zdobyć na wielkie czyny dla dobra wspólnoty narodowej. Dziś dla nas niezwykle ważnym zadaniem jest miłość Ojczyzny , która przejawia się w naszej postawie trzeźwości i abstynencji w miesiącu sierpniu. W ten sposób objawia się solidarność serc, odpowiedzialność za kraj i wiara na wzór naszych przodków.

Ewangelia wg św. Mateusza (13, 44 – 52)

Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść: „Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją”. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?” Odpowiedzieli Mu: „Tak jest”. A On rzekł do nich: „Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stal się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare”

Komentarz do Ewangelii

Człowiek, któremu zależy, aby zdobyć dla siebie coś, co dla niego jest ważne i potrzebne wiele zrobi, aby to zdobyć. Dokłada wiele wysiłku i trudu, aby osiągnąć swój cel. Każdy z nas zapewne był w takiej sytuacji, kiedy starał się za wszelką cenę zdobyć upragniony skarb. Właśnie Ewangelia dziś przedstawia nam człowieka, gdy znalazł skarb, wszystko sprzedał, aby posiąść skarb ukryty w roli. Podobnie kupiec wszystkiego się pozbył, aby tylko zdobyć drogocenna perłę – przedmiot swoich pragnień. Takie dążenie ze wszystkich sił , aby zdobyć to co jest piękne, dobre i szlachetne, a zwłaszcza skarb wiary powinno być naszym zadaniem. To bowiem warunkuje wejście do Królestwa Bożego, które już teraz w naszych sercach się kształtuje, a kiedyś będzie naszym miejscem przeznaczenia. Inna postawa człowieka prowadzi do zguby tu na ziemi, a kiedyś w wieczności.

CAMINO znaczy droga, SANTIAGO znaczy Św. Jakub – Cz. III

Istniejąca od ponad tysiąca lat Droga św. Jakuba jest jednym z najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych. Dziś kiedy peregrino dochodzi do Santiago de Compostela ma mnóstwo możliwości aby udowodnić, że osiągnął cel pielgrzymki. We wcześniejszych wiekach nie było możliwości wysłania MMs-a czy relacji na żywo, kupienia pamiątki na straganie czy pokazania certyfikatu ukończenia Camino. Dlatego też pielgrzymi nie kończyli swojej wędrówki w Santiago de Compostela, ale podążali jeszcze kilkadziesiąt km dalej, czyli jakieś trzy dni drogi, na wybrzeże Oceanu Atlantyckiego do miejscowości Fisterra (łac. finis terrae – koniec ziemi), która często błędnie uważana była za najdalej wysunięty na zachód punkt kontynentalnej Europy. W starożytności i średniowieczu przyjęte było mniemanie, że Fisterra to prawdziwy koniec świata, poza którym ciągnie się już tylko straszne, nieprzebyte morze. Tradycyjnie, po dotarciu tutaj, palono pokutne, pielgrzymie szaty i obmywano się w wodach oceanu, zostawiając za sobą dotychczasowe grzeszne życie i rozpoczynając z wiarą nowe. Stąd właśnie pochodzi najpowszechniejszy symbol Drogi św. Jakuba – muszla. Docierający nad ocean wędrowcy zabierali muszle ze sobą jako dowód przebytej drogi. Dziś można je kupić na całej trasie a najwięcej oczywiście w samym Santiago. W odróżnieniu od znanych w Polsce masowych pielgrzymek pieszych, droga św. Jakuba przeznaczona jest dla pątników indywidualnych lub małych grup, bez względu na wyznanie i narodowość, chcących doświadczyć w drodze ciszy i duchowej przemiany. Do ich dyspozycji są nie tylko znajdujące się po drodze kościoły i kaplice, ale także dogodne miejsca noclegowe w schroniskach dla pielgrzymów (albergue) prowadzonych przez parafie, stowarzyszenia, samorząd bądź osoby prywatne. Każdy pielgrzym powinien zaopatrzyć się w credenciale (oficjalny paszport pielgrzyma wydawany tylko przez Biuro Pielgrzyma w Santiago de Compostela) będący jego pielgrzymim paszportem, na podstawie którego może otrzymać nocleg w albergues oraz dokumentem potwierdzającym odbycie pielgrzymki. W ciągu wieków powstała cała sieć dróg, które wiodły od Morza Bałtyckiego przez Polskę, Niemcy, Szwajcarię i Francję aż do Santiago. Do Composteli wyruszali również rycerze z Polski: Jerzy i Stanisław Radziwiłłowie w 1579 r, Jakub Sobieski, ojciec króla Jana III Sobieskiego w 1611 r. Pielgrzymki z Polski trwały przez całe średniowiecze, do końca XVII w, potem ich natężenie zmalało. Obecnie symbolami peregrinios są: muszla, kij pielgrzymi, kapelusz i peleryna.

Anita Iwańska – Iovino